Na uwięzi elektromobilności Po pierwszych wrażeniach z salonu Genewy przekonałem się, że żyjemy już w…
Kiedy zmienić opony na zimowe? Czy jest to obowiązkowe?
„Zima ponownie zaskoczyła kierowców” – co roku słyszymy ten sam komunikat. Nie uczymy się na własnych błędach? A może po prostu to pogoda jest niezdecydowana? Każdego roku mrozy przychodzą o innej porze, śnieg pojawia się albo nie, a temperatury powyżej 10 st. Celsjusza jednego roku mogą utrzymać się do grudnia, a innego żegnamy się z nimi już w październiku. Po wakacjach powtarzam sobie za każdym razem – w tym roku to ja zaskoczę zimę i udaje mi się to już od kilku lat.
Dlaczego trzeba zmienić opony na zimowe?
Zmiana opon na zimowe? Polska należy do niewielu krajów europejskich, w których nie ma odgórnego nakazu sezonowej wymiany opon, czyli z letnich na zimowe i następującej po niej zmianie opon na zimowe. Jeżeli nie musimy czegoś robić, to w jakim celu dokładać sobie obowiązków? Po to, żeby zminimalizować ryzyko wystąpienia wypadku, zapewnić bezpieczeństwo na drodze sobie, swoim bliskim i innym uczestnikom ruchu, zmniejszyć zużycie paliwa i zwiększyć jakość eksploatacji pojazdu, co przekłada się na jego sprawność, wydajność i dłuższą żywotność.
Te powody są chyba wystarczająco przekonujące. Bynajmniej powinny, ale prawda jest taka, że nie każdy na zmianę opon patrzy przez pryzmat bezpieczeństwa. Wciąż wiele osób traktuje to jako element, który jedynie przyczynia się do poprawy komfortu jazdy. Opony na zimowe zmieniamy, kiedy temperatura spadnie poniżej 7 st. Celsjusza. Wciąż jednak wielu kierowców nie decyduje się na wymianę, zanim drogi nie pokryją się śniegiem.
Może być już jednak za późno. Pozostaje nam zaryzykować i jeździć na letnich lub pozostawić samochód w garażu. I bardzo często tak właśnie się zdarza. Kiedy pogoda utrudni wyjazd, wówczas w panice zaczynamy planować i pozostaje nam tylko zmiana opon na zimowe.
Polskie i europejskie przepisy pokazujące jak wygląda zmiana opon na zimowe
Jak wspominałem, w Polce nie ma obowiązku wymiany opon na zimowe. Niemniej jednak jest kilka przepisów dotyczących ogumienia, o których warto pamiętać.
Przede wszystkim, zanim nastąpi zmiana opon na zimowe, powinno się sprawdzić ich stan. Minimalna głębokość bieżnika to 1,6 mm. Ponadto ogumienie nie może być uszkodzone, np. mieć pęknięć odsłaniających osnowę. Dodatkowo na danej osi samochodu muszą być zainstalowane takie same opony.
Jak wygląda kwestia zmiany ogumienia w krajach europejskich? Poza Polską, obowiązku jakim jest zmiana opon na zimowe nie ma w Belgii, na Cyprze, w Danii, Grecji, Holandii, Irlandii, na Malcie, w Portugalii, na Węgrzech i w Wielkiej Brytanii.
Jak widać, Polska jest w tej kwestii w mniejszości. W większości państw europejskich istnieje obowiązek zmiany opon na zimowe, chociaż przepisy różnią się w zależności od kraju.
Przykładowo, w Hiszpanii, Włoszech i Francji, obowiązek opon jazdy na oponach zimowych może czasowo obowiązywać w wybranych regionach, głównie na trasach alpejskich. W Austrii, Niemczech, Czechach, na Słowacji, w Luksemburgu, Norwegii, Rumunii i na Islandii istnieje konieczność poruszania się na ogumieniu zimowym lub „odpowiednim do warunków drogowych”, gdy na drogach leży śnieg bądź nawierzchnia jest pokryta lodem.
Obowiązek zmiany opon na zimowe występuje w Bułgarii, Chorwacji, Estonii, Finlandii, na Litwie i Łotwie, w Szwecji i Słowenii. Niekiedy prawo dopuszcza stosowanie opon wielosezonowych.
Do tego w wielu krajach, również tych, w których obowiązkowa zmiana ogumienia jest zależna od warunków, dochodzi przepis mówiący o tym, że bieżnik opon na zimę ma mieć minimum 3 lub 4 milimetry. Może też dochodzić nakaz wożenia ze sobą łańcuchów śniegowych.
Jaki z tego wniosek? Wybierając się w podróż zagraniczną najlepiej po prostu wykonać czynność jaką jest zmiana opon na zimowe. Nigdy nie wiadomo, czy w kraju, w którym obowiązkowa jazda na zimówkach jest zależna od warunków, nie zmieni się nagle pogoda. Policja może nie być łaskawa i po prostu wystawi mandat. W niektórych przypadkach nie będzie możliwa dalsza jazda, szczególnie w regionach górskich.
Czym wyróżnia się bieżnik opony zimowej?
Opony letnie charakteryzują się gładkością i lepiej trzymają się jezdni. Są twarde i odporne na wysokie temperatury, dlatego bardzo dobrze znoszą słoneczne lato. Problem może się pojawić w momencie, kiedy pada deszcz, ulice są mokre i tworzą się kałuże. Opona z większą trudnością próbuje złapać przyczepność, samochód może stracić sterowność, co skutkuje wpadnięciem w poślizg. Niektóre letnie opony posiadają więc specjalne rowki odprowadzające wodę.
Opony zimowe produkuje się z miękkiej gumy wykazującej odporność na twardnienie. Ich działanie musi opierać się na zasadzie „wgryzania się” w śnieg, z tego powodu mają one mocno porowatą strukturę. Różnice są więc znaczące i naprawdę widać różnicę w jeździe w na oponach zimowych już w okresie później jesieni.
Zimowe opony dają gwarancję lepszej mobilności praktycznie w każdych warunkach pogodowych w trakcie zimy. Ich budowa zupełnie różni się od budowy letnich opon. Zimówki charakteryzują się dobrym odprowadzaniem wody w niskich temperaturach, dlatego też należy je montować już w okresie późnej jesieni. Sprawdzają się znakomicie na śliskich, a także zasypanych śniegiem nawierzchniach gwarantując doskonałą przyczepność. Jednym słowem mają wszystkie te zalety, których brakuje w zimowych warunkach letnim oponom. Wbrew pozorom, nie zapewnią ich nawet opony całoroczne.
Niektóre różnice są widoczne gołym okiem, np. te we wzorach bieżników. Inne cech charakterystyczny h, takich, jak skład mieszanek, nie da się zauważyć „na oko”, ale możemy je wyczuć w trakcie jazdy. Odpowiednio szerokie rowki gwarantują nie tylko lepszą przyczepność. To zaleta wpływająca również na samooczyszczanie się bieżnika. Każdy ruch koła sprawia, że przylegający do opon śnieg samoistnie się odczepia.
Wykonano wiele testów, które jednoznacznie wykazują, że opony letnie w warunkach zimowych pokonują o 30% dłuższy dystans hamowania. Nie podlega więc wątpliwości, że opony zimowe wykazując krótszą drogę hamowania, są zdecydowanie bezpieczniejsze.
Jak wymienić opony letnie na zimowe?
Samodzielna zmiana opon na zimowe może być niemożliwa, jeśli kompletu zimówek nie mamy zainstalowanych na osobnych felgach. Trudno będzie zdjąć ogumienie z obręczy, a następnie założyć nową oponę bez montażownicy, czyli urządzenia wulkanizacyjnego wyposażonego w łyżkę do opon oraz ramię montażowe.
Jeśli jednak opony zimowe znajdują się osobnych felgach, można spróbować wymienić całe koła. Procedura wygląda tak, jak przy montażu koła zapasowego. Samochód musi znajdować się na twardej i możliwie płaskiej nawierzchni, nie na pochyłości.
Prostujemy koła, zaciągamy hamulec ręczny i wrzucamy pierwszy bieg lub wsteczny. Jeśli je mamy, możemy podłożyć pod koła kliny. Luzujemy śruby i dopiero bierzemy się za podnoszenie auta. Podnośnik powinienem znajdować się pod tzw. punktem podparcia samochodu.
Odkręcamy śruby do końca i zdejmujemy koło. Przy okazji dobrze jest przeczyścić kołnierz piasty szczotką drucianą. Zakładamy koło, przykręcamy śruby, ale nie maksymalnie. Proces powtarzamy z każdym kołem. Śruby dokręcamy dopiero po opuszczeniu samochodu, najlepiej kluczem dynamometrycznym, mocno, ale tak, żeby ich nie przekręcić, a tym samym uszkodzić. Najlepiej będzie dokręcać po kolei śruby znajdujące się najdalej od siebie.
Lepszym pomysłem może być jednak udanie się na wymianę opon do zakładu wulkanizacyjnego. Proces przebiegnie nie tylko szybciej. Przede wszystkim, wulkanizator sprawdzi stan ogumienia i wentyli. Poza tym, przed każdym sezonem powinno się wyważyć koła, a nie zrobi się tego bez odpowiedniej aparatury.
Ile kosztuje wymiana opon na zimowe?
Jak kształtują się ceny wymiany opon w serwisie? Zależy to od kilku czynników. Jeśli wymieniamy całe koła, zapłacimy mniej, zapewne w okolicach 40-60 zł.
Jeżeli trzeba zdjąć z felg opony letnie i założyć na obręcze ogumienie zimowe, cena rośnie, mniej więcej do 70-120 zł, chociaż w niektórych przypadkach może się zbliżyć do 200 zł. Kwota jest uzależniona m.in. od wielkości felg, tego, czy przy kole są czujniki TPMS. Więcej trzeba także zapłacić za wymianę opony tupu run-flat.
Czy trzeba coś zrobić z nieużywanymi oponami letnimi? Jak wygląda konserwacja opon?
Zwracam dużą uwagę nie tylko na odpowiedni moment zmiany opon na zimowe, ale też na to, w jaki sposób przechowuję opony letnie przez te kilka miesięcy. Kiedyś korzystałem z możliwości przechowywania opon w jednym z warsztatów wulkanizacyjnych, od kilku lat jednak trzymam je w swoim garażu. Wcześniej opony zawsze dokładnie myję. Następnie stosuję mleczko do pielęgnacji opon, które chroni je przed matowieniem, pękaniem gumy i blaknięciem koloru lub piankę do opon zapobiegającą pękaniu i starzeniu. Wbrew pozorom, stosowanie takich preparatów ma bardzo duży wpływ na żywotność opon i ich prawidłowe funkcjonowanie po „leżakowaniu”.
To dobry moment, aby sprawdzić, czy opony nadają się jeszcze do bezpiecznej jazdy. Zawsze weryfikuję, czy opony nie są uszkodzone. Wyjmuję też kamyki wciśnięte między klocki bieżnika. Czekam też, aż opony dobrze wyschną, nigdy nie chowam ich do pokrowców mokrych lub wilgotnych.
Do konserwacji opon należy podejść z odpowiedzialnością i pełną świadomością. Pobieżne oczyszczenie ich i wrzucenie do worka nie da zbyt wiele. W trakcie przechowywania opon niezwykle ważne jest ich odpowiednie przygotowanie do tak długiego „odpoczynku”. Zastosowanie specjalistycznych preparatów poprawi warunki ich przechowywania. Nie bez znaczenia są także temperatury panujące w garażu. Opony nie powinny leżeć także w pobliżu źródeł ciepła (przy grzejniku czy piecyku) oraz innych urządzeń elektrycznych. Iskrzenie czy wyładowania elektryczne sprawiają, że zmianie ulegają cząsteczkowe struktury ogumienia. Są to nieodwracalne zmiany, które doprowadzają do szybszego starzenia się gumy.
Przydatne rady na temat zmiany opon na zimowe
Opony letnie przechowuję w garażu, gdzie temperatura zimą nie spada poniżej 10 st. Celsjusza (opony powinno się przechowywać w temperaturze od -5 do +25 st. C). Wilgotność powietrza musi być niższa niż 70%. Od czasu do czasu, przy ładniejszej pogodzie, zostawiam bramę garażową uchyloną na kilkadziesiąt minut, aby nieco przewietrzyć wnętrze garażu.
Opony przechowuję bez felg, ustawiam je pionowo na bieżniku, ale co 3-4 tygodnie zmieniam ich położenie, obracając o 90 st. Planuję też zakup specjalnych stojaków, aby opony nie miały bezpośredniego kontaktu z powierzchnią ziemi. To mój plan zakupu na przyszły sezon zimowy. W tym roku, podobnie jak w latach ubiegłych, zapakuję je do specjalnych pokrowców i tak będą czekały na wiosnę.
Sezonowe przechowywanie opon powinno odbywać się z przestrzeganiem zasad. Jeśli decydujemy się na magazynowanie opon wraz z felgami, należy je podwiesić na specjalnych hakach albo ułożyć w stos. Jeśli wybieramy przechowywanie opon z felgami w stosie, należy pamiętać także o ich okresowym przekładaniu (co 4 tygodnie). Nie wolno układać ich pionowo, gdyż może to doprowadzić do odkształceń.
Odpowiednie zakonserwowanie i przechowywanie opon pozwala na ich bezpieczną eksploatację przez dłuższy czas. Przestrzegając zasad magazynowania i zmieniając opony o czasie, mamy gwarancję, że posłużą nam przez lata. Wbrew pozorom warto poświęcić te kilkadziesiąt minut na odpowiednie przygotowanie auta do podróży. W końcu to od opon zależy nasze bezpieczeństwo, a w wielu przypadkach nawet życie. Nie warto więc ich bagatelizować.