Gdzie doszło do wypadku? Tu pomogą słupki kilometrowe! Kiedy już doszło do wypadku samochodowego, najważniejsze,…
Jak zaoszczędzić miejsce w samochodzie?
Założę się, że z tym dylematem każdy z nas – kierowców mierzył się nie raz. I to niezależnie czy posiadany samochód należy do segmentu supermini, kompaktu, crossovera czy dużego vana. Zawsze na ich pokładzie nie będzie wystarczająco dużo miejsca, a na to spostrzeżenie sami sobie odpowiemy, że przecież wozimy tylko to co jest nam potrzebne. Dziś zatem o pomyśle, jak ograniczyć ilość i objętość kosmetyków samochodowych, jednocześnie pozostawiając podstawowe produkty w zasięgu ręki.
Jak zaoszczędzić miejsce w samochodzie – Z artykułu dowiesz się:
- Jakie autokosmetyki najlepiej sprawdzą się na podstawowym samochodowym wyposażeniu?
- Jakie mamy rodzaje ściereczek do samochodu i jak z nich prawidłowo korzystać?
- Jak jeszcze można je wykorzystać?
- W jaki sposób przechowywać mini zestaw autokosmetyków?
Nadbagaż z koszykiem autokosmetyków
Na blogu dużo miejsca poświęcam na tematy związane z dbałością o każdy szczegół samochodu. A wiadomo, że do tego potrzebny jest cały arsenał środków myjących, czyszczących i konserwujących, jak i akcesoriów typu wiaderko, ściereczki czy gąbki. Nie oznacza to jednak, że wszystko to musimy wozić w bagażniku. Po pierwsze – szkoda miejsca, po drugie – po co mamy cały czas wdychać ulatniającą się chemię, po trzecie – lubi to hałasować podczas jazdy, po czwarte – w razie nawet stłuczki każdy taki przedmiot stanowi dla nas i pasażerów realne zagrożenie.
A jednak, w tak zwanym międzyczasie, bardzo często musimy sięgnąć po któryś z produktów, bo coś się zabrudziło. Zresztą z poszczególnych wpisów na blogu płyną ode mnie takie zachęty, szczególnie jeśli chodzi o systematyczne usuwanie zanieczyszczeń z lakieru karoserii czy szyb. Bądź – kto się przyzna, że chociaż raz tego nie doświadczył w samochodzie – przypadkowych zabrudzeń po konsumpcji fast foodów czy rozlanych napojów.
W takich sytuacjach niezbędne są jednorazowe ręczniki, ale jeszcze lepszym rozwiązaniem nawilżone chusteczki. Takie jak dostajemy np. do posiłku na pokładzie samolotu czy przeznaczone do higieny niemowlaków. Idąc tym tropem producenci kosmetyków samochodowych wprowadzili do swojej oferty ściereczki nasączone odpowiednim preparatem.
Ściereczki do czyszczenia
O ile w przypadku środków do czyszczenia i pielęgnacji samochodu w tradycyjnych opakowaniach mamy bardzo dużą ofertę to ściereczek jest zdecydowanie mniej. Zarówno pod względem asortymentu, jak i producentów. Dla mnie na podstawowy zestaw składają się chusteczki nasączone preparatem do kokpitu (błyszczące lub mój ulubiony mat), do szyb (jak i lusterek czy reflektorów, w tym wykonanych z tworzyw sztucznych), do tapicerki (materiałowej lub skórzanej) i do trudnych zabrudzeń (wiadomo jakich). Chociaż w tym przypadku doskonale sprawdzą się też do wytarcia rąk. Ostatni mój przypadek – po uzupełnieniu ciśnienia powietrza w kołach.
Z reguły ściereczki spakowane są w foliowe woreczki wielokrotnego użytku. To ich ogromna zaleta – po prostu odklejamy frontową etykietę, wyciągamy jedną, potrzebną nam sztukę i zaklejamy z powrotem. Dzięki temu opakowanie pozostaje szczelne, a zawartość wciąż nawilżona. Same ściereczki są białe, po użyciu – co dla mnie ważne – nie pozostawiają po sobie białych włókien. A przez takie właśnie paprochy nie przepadam za papierowymi, szczególnie tymi na stacjach benzynowych, ręcznikami.
Ściereczki oczywiście są jednorazowe i po użyciu lądują w koszu. Samo zaś opakowanie jest na tyle małe i elastyczne, że zmieści się w każdej szufladzie czy zakamarku samochodu. Moje auto ma kilka takich strategicznych miejsc. Te do szyb i tapicerki w schowku na rękawiczki, do kokpitu w centralnym podłokietniku, a do brudnych zabrudzeń w bocznej kieszeni drzwi. Alternatywą pozostaje wielokrotnie już wspominany przeze mnie organizer w bagażniku.
Na ile taka paczka wystarcza? Wszystko zależy jak często muszę po nią sięgnąć. Natomiast wybierane przeze mnie ściereczki pakowane są po 15 lub 24 sztuki. Efektywnie mogę je porównać do aerozolu o pojemności 200 ml.
Kiedy są mi szczególnie przydatne?
Kiedy przeprowadzam generalne porządki w swoim samochodzie, używam w tym celu kosmetyków w sprayu, aerozolu, płynu, a także mleczka do czyszczenia. Mam swój zestaw w garażu. Kiedy jednak przebywam w podróży, nie podejmuję się takich wymagających prac. Wtedy chusteczki nasączone środkiem czyszczącym sprawdzają się najlepiej. Mogę natychmiast wyczyścić nowo pojawiające się zabrudzenia, jak też pozbyć się niechcianego kurzu. Z chusteczek korzystam też na co dzień. Nawet podczas krótkiej drogi do pracy, potrafię dostrzec zabrudzenia na kokpicie czy szybkie. Parkuję na parkingu i w kilka sekund pozbywam się problemu. Z chusteczek korzystam również, kiedy mi się śpieszy, a zdarza się to stosunkowo często. Nie muszę zwilżać ściereczki, wcierać środka czyszczącego w powierzchnię, a następnie spłukiwać wodą. To dlatego właśnie chusteczki wybieram jako podstawowe wyposażenie mojego samochodu. Co ważne, nie są dla mnie problemowym nadbagażem.
Nie tylko do auta
Te same ściereczki stosuję również do czyszczenia innych pojazdów mechanicznych i powierzchni. Trudne zabrudzenia sprawdzają się na przykład przy częściach mechanicznych roweru, a te do kokpitu przy jego ramie. A podczas dłuższych wycieczek jednośladem łatwo je spakować do plecaka czy sakwy. W podobny sposób skorzystają z nich motocykliści, używając np. tych do szyb na osłonie kasku.
Ściereczki do trudnych zabrudzeń to także świetne współtowarzyszki podróży pociągiem lub autokarem. Tymi do szkła można wytrzeć ekran smartfona czy laptopa, zaś te do kokpitu przywrócą blask niejednemu sprzętowi sportowemu. Są na tyle uniwersalne, ż korzystam z nich nawet w domu. Świetnie sprawdzają się do usuwania kurzu z plastikowych powierzchni czy też czyszczenia szklanych blatów stołu. Te do tapicerki zdarza mi się użyć także do odświeżenia sofy i foteli w salonie. Pewnie każdy z Was znajduje dla nich własne zapotrzebowania. Ktoś chce podzielić się swoimi pomysłami?
Idealne miejsce na autokosmetyki
Już częściowo wspominałem, gdzie przechowuje praktyczne ściereczki, których używamy na co dzień do pielęgnacji wnętrza mojego samochodu. Wiesz już, że może to być schowek, podłokietnik lub kieszeń w drzwiach. Możliwości jest więc naprawdę dużo, ale nie zawsze to pomaga w organizacji przestrzeni samochodu. Dlatego z pomocą w takich sytuacjach nadciągają organizery, bardzo praktyczne i również dostępne w kilku wariantach. Świetnie sprawdzają się siatki, które można zamocować zarówno na oparciu przedniego siedzenia, z tyłu samochodu, jak też w bagażniku. Jeżeli masz wystarczająco dużo miejsca, swoje autokosmetyki schowaj np. do małej walizki lub torby, w których znajdziesz kilka przegród i kieszeni dla zachowania porządku. Pamiętaj jednak o tym, aby zawsze mieć je pod ręką. Warto mieć je wszystkie w jednym miejscu lub przynajmniej w jednej strefie pojazdu. Unikniesz kłopotu z ich znalezieniem, a także nie zapomnisz, że masz je przy sobie.
Podsumowanie
- Miejsce w samochodzie zaoszczędzisz, wybierając chusteczki nasączone29 preparatem czyszczącym, które zajmują niewielką przestrzeń, a są równie skuteczne jak środki w aerozolu czy płynie.
- W ofercie Moje Auto dostępne są się chusteczki nasączone preparatem do kokpitu (błyszczące lub mój ulubiony mat), do szyb (jak i lusterek czy reflektorów, w tym wykonanych z tworzyw sztucznych), do tapicerki (materiałowej lub skórzanej) i do trudnych zabrudzeń.
- Korzystamy z nich w podróży, na co dzień, a także kiedy mamy ograniczony czas.
- Ściereczki możemy użyć również do czyszczenia roweru, motocykla, powierzchni w domu, a te przeznaczone do szkła również do ekranów smartfonów i tabletów.
- Przechowujemy je w łatwo dostępnym miejscu, w schowkach, kieszeniach drzwi, w skrytkach w podłokietniku, a także w organizerach.